– Przez 9 lat byłem ojcem dla Kacpra, teraz, po śmierci jego mamy, przed sądem muszę to udowadniać – mówi Tomasz Szymczak z Sieniawy Żarskiej. Takie mamy prawo. Mężczyzna wychowuje jeszcze jednego niepełnosprawnego syna. Po śmierci żony gmina przestała mu wypłacać zasiłek 500+ na obu chłopców.
- Śmierć żony spadła na nas jak grom z jasnego nieba, w październiku dowiedziała się o chorobie i po dwóch miesiącach zmarła. Przeszliśmy gehennę, wtedy nikt nie myślał o załatwianiu formalności. Wciąż żyliśmy nadzieją - mówi pan Tomasz.
Tuż po jej śmierci, wstrzymano wypłatę świadczeń 500+.
- Śmierć żony spadła na nas jak grom z jasnego nieba, w październiku dowiedziała się o chorobie i po dwóch miesiącach zmarła. Przeszliśmy gehennę, wtedy nikt nie myślał o załatwianiu formalności. Wciąż żyliśmy nadzieją - mówi pan Tomasz.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.