- Albo zarobek przez cztery kolejne lata, albo poczucie satysfakcji z odreagowania przez prezydenta mojej rzekomej nielojalności - pisze Marek Żydowicz.
Biznes, co nie dziwi, nie myśli kategoriami politycznymi i sentymentalnymi, tu liczy się dobry interes. A ten na Festiwalu Camerimage robi wielu bydgoskich przedsiębiorców. To oni zwrócili się z apelem do Rafała Bruskiego, by ten przemyślał jeszcze raz swoje decyzje polegające na ograniczeniu finansowania festiwalu (przypomnijmy, dotacja ratusza została zmniejszona do 500 tysięcy złotych na wieść o podpisaniu listu intencyjnego o utworzeniu w Toruniu Centrum Festiwalowo-Kongresowego Camerimage) i porozumiał się z Markiem Żydowiczem w sprawie zatrzymania imprezy w Bydgoszczy. Pod apelem podpisał się między innymi Port Lotniczy w Bydgoszczy, hotelarze i Wyższa Szkoła Gospodarki.
w dalszej części artykułu:
- apel przedsiębiorców do prezydenta Bydgoszczy w sprawie Cmaerimage i odpowiedź Rafała Bruskiego
- czy Bydgoszcz ma potencjał do wykreowania imprezy kulturalnej o randze i potencjale biznesowym, zbliżonym do Camerimage?
- odnośnik do artykułu z treścią listu Marka Żydowicza
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.