Po 10 latach zmienił się przewoźnik, który na zlecenie miasta realizuje transport na terenie Bydgoszczy
Jedna firma wiezie niepełnosprawnego do szkoły, a inna do lekarza. Urząd zapewnia, że to dobre rozwiązanie. Korzystający z przewozów mają zastrzeżenia.
- Na początku tego roku odmówiono mi transportu i musiałyśmy zostać w domu, nie miałam jak wyjechać z córką, która jeździ na wózku inwalidzkim. Nie zawaham się stwierdzić, że miasto szuka oszczędności w osobach niepełnosprawnych. Czy chodzi o to, żeby pozamykać nas w domu? Bo byłoby taniej? - denerwuje się pani Grażyna, matka dziewczyny z czterokończynowym porażeniem mózgowym.
Kontrowersyjna sprawa z transportem osób niepełnosprawnych. Czy na prawdę miasto szuka oszczędności? O tym i wielu innych sprawach przeczytasz w dalszej części obszernego artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.