
Przez kilkaset lat nasze miasto słynęło z piwa krakowskiego. Wraz z upadkiem miejscowego browarnictwa tradycja zanikła. Teraz napój znów pojawi się w Krakowie. I to wytworzony z drożdży sprzed wieków!
Gdyby współczesny krakowianin jakimś cudem przeniósł się w czasie i wylądował w XV-wiecznym Krakowie, zdziwiłby się, widząc, jak wiele browarów funkcjonuje w jego mieście. Średniowieczny Kraków słynął bowiem z handlu suknem, miedzią i wołami oraz - fakt mniej znany - z produkcji piwa. Idąc krakowskimi ulicami, nasz podróżnik w czasie dostrzegłby, że dosłownie z co drugiej posesji dochodzi charakterystyczny słodkawy zapach, z komina bucha dym, a do rynsztoka spływają produkcyjne ścieki. To trwa właśnie warzenie piwa.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.