PiS atakuje. Chce, by NIK zbadała ugodę miasta z Eiffage
Według PiS, prezydent powinien prowadzić egzekucję zasądzonych 130 mln zł, a nie iść na ugodę i brać 80 mln zł. A właściwie 73,5 mln zł, bo prawnicy też wzięli swoje.
Doszło do paradoksalnej sytuacji. Wydaliśmy 6,5 mln zł na prawników, żeby oddać Francuzom 50 mln zł - mówi Jacek Żalek, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta.
W dalszej części artykułu przeczytasz, jakie dokładnie zarzuty stawia podlaski PiS prezydentowi Białegostoku i władzom miasta.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.