Przemysław Franczak

Piotr Dunin-Suligostowski. Prezes Wisły jak internetowy hejter. "Trzeba to wyjaśnić"

Piotr Dunin-Suligostowski prezesem TS Wisła jest od 2015 roku Fot. Wojciech Matusik / Polskapresse Gazeta Krakowska Piotr Dunin-Suligostowski prezesem TS Wisła jest od 2015 roku
Przemysław Franczak

„Niech przyjedzie skoro świt zabierze brata i wyp.. ..do Warszawy” - w ten sposób Piotr Dunin-Suligostowski skomentował na portalu krknews.pl informację o rzekomej wizycie Jarosława Kaczyńskiego na Wawelu. To jedno zdanie wywołało burzę i sporo go kosztowało.

Gdy o sprawie zrobiło się głośno klub podjął decyzję o zawieszeniu go w pełnieniu wszystkich funkcji - jest nie tylko prezesem Towarzystwa Sportowego, ale również członkiem rady nadzorczej piłkarskiej spółki „Białej Gwiazdy”. Co na to sam zainteresowany? Nie wiadomo. Jest na zagranicznych wakacjach, nie ma z nim kontaktu.

Jedno jest pewne: o pomyłce nie może być mowy – konto na Facebooku, przez które mogą zalogować się komentujący i z którego umieszczono ordynarny wpis, należy do Dunina-Suligostowskiego. Nie można jednak z góry wykluczyć hipotezy, że ktoś się pod niego podszył i zrobił mu głupi kawał.

Klub wydał tylko lakoniczny komunikat o zawieszeniu „do czasu jego powrotu z urlopu wypoczynkowego i złożenia stosownych wyjaśnień”.

- Sytuacja jest bardzo niezręczna i na tyle poważna, że musieliśmy jakoś zareagować – precyzuje Damian Dukat, członek zarządu TS i wiceprezes piłkarskiej spółki, w tej chwili jedna z najważniejszych osób w klubie. - Próbowaliśmy z nim porozmawiać, ale niestety, nie udało nam się, dlatego poczyniliśmy takie, a nie inne kroki. Chcemy mu dać się wytłumaczyć, ale to nastąpi, gdy pojawi się Krakowie. Z urlopu wraca w środę lub czwartek, my w trybie pilnym będziemy chcieli z nim porozmawiać - informuje Dukat.

- Ciekawa sprawa. Bywał impulsywny, więc to, że coś naskrobał w internecie mnie nie dziwi, ale utożsamiałbym go raczej z poglądami prawicowymi – twierdzi jedna z dobrze znających go osób.

Dunin-Suligostowski (rocznik 1953) z Wisłą zawodowo jest związany od 2003 roku. Wcześniej prawie 30 lat przepracował w bankowości, był m.in. dyrektorem i głównym księgowym oddziału regionalnego Kredyt Banku. W klubie zajmował się głównie koszykarkami, zaczynał jako kierownik drużyny, potem był szefem sekcji. W 2015 roku został wybrany na prezesa TS.

Kontrowersje? Tylko jedna. Pod koniec 2012 roku usłyszała o nim cała Polska. „Działacz Wisły rzucił się z pięściami na kibiców” – krzyczały nagłówki. Incydent zdarzył się po porażce w Polkowicach. Po awanturze Dunin zasłabł i został odwieziony do szpitala. Dodatkowego smaczku historii nadawał fakt, że był wtedy przewodniczącym rady nadzorczej Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet. W sprawę wmieszał się nawet prokurator. Doniesienie złożyła grupa ludzi z Polkowic.

– Padły poważne oskarżenia. Prokuratura nie znalazła jednak podstaw do postawienia zarzutów – podkreślał kilka lat później w rozmowie z „DP” Dunin-Suligostowski, choć nie wypierał się, że doszło do „nerwowej sytuacji”. – Była wymiana „uprzejmości” z miejscowymi kibicami. Tymczasem zarzucano mi, że pobiłem trzy osoby. Nigdy nie wierzyłem, że jestem w stanie czegoś takiego dokonać – ironizował. Nie lubił jednak wracać do tej sprawy. – To był zupełnie niepotrzebny incydent. Miałem do siebie pretensje, że wdałem się w taką dyskusję. Od tamtego czasu staram się panować nad nerwami – zapewniał.

Wszystko wskazuje na to, że nie do końca mu się to udało. Nie będzie zresztą pierwszą znaną postacią, która z hukiem przewróciła w internecie. Choćby ostatnio głośno jest też o twitterowym wpisie naukowca UJ dr. hab. Aleksandra Głogowskiego, który zaatakował Władysława Frasyniuka rynsztokowym dowcipem.

- To ostrzeżenie przed nadużywaniem narzędzi internetowej komunikacji przy jednoczesnym braku dbałości o formę wypowiedzi. Tym bardziej jeśli mówimy o ludziach o określonej pozycji i autorytecie – uważa prof. Józef Lipiec, który wykłada etykę na zarządzaniu mediami społecznościowymi. - Jeżeli poglądy wyrażane są w sposób niegodny, to nie mamy o czym mówić, brak kultury odsłania prawdziwą twarz osobowości. Trzeba jednak sprawdzić, czy to jest faktycznie autor danego wpisu, bo tu zdarzają się nadużycia, przypadki wtargnięcia na profil. Niewątpliwie, przypadek Dunina byłby dla mnie zaskakujący. Znając go, nie spodziewałbym się po nim aż takiej namiętności językowej – konkluduje prof. Lipiec.

Przemysław Franczak

Życie, wszechświat i cała reszta. Wydawca, autor felietonów: społeczno-polityczno-kulturalnego "Smecza towarzyskiego" oraz sportowego "Sporty bez filtra". Korespondent Polska Press Grupy z siedmiu igrzysk olimpijskich.

Komentarze

11
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Sowa!

Zmarłym modlitwa, pamięć i szacunek! Chamstwo za mordę i do Moskwy! Tow. Dunin aleś zaorał Wisełkę wstyd teraz usiąść na Reymonta.

Sowa!

Zmarłym modlitwa, pamięć i szacunek! Chamstwo za mordę i do Moskwy! Tow. Dunin aleś zaorał Wisełkę wstyd teraz usiąść na Reymonta.

w.k.

Poinformował o marzeniach krakowian !

w.k.

Poinformował o marzeniach krakowian !

zawsze

będzie chamem.

kibic

Właściciel Wisły pewnie mu jeszcze premię i dodatkowe zadośćuczynienie wypłaci za to, że tak skutecznie zareklamował jego fabryki kabli pod wspólnym logo TF Telefonika.

kibic

Pan Bogusław Cupiał pewnie mu jeszcze premię i dodatkowe zadośćuczynienie wypłaci za to, że tak skutecznie zareklamował jego fabryki kabli pod wspólnym logo TF Telefonika.

kibic

pewnie mu jeszcze premię i dodatkowe zadośćuczynienie wypłaci za to, że tak skutecznie zareklamował jego fabryki kabli pod wspólnym logo TF Telefonika.

Jon

Pamiętacie? W każdym wystąpieniu w sejmie Donald Dyzma nie odmówił sobie złośliwości pod adresem Kaczyńskiego. To bardzo prymitywny człowiek i niestety ma swoich prymitywnych zwolenników.

gsw

mówi na ulicach większość krakowian. A że ostro pewnie coś wypił leżąc pod palmą. Jak widac wyznawców kaczyzmu to boli i chcieli by wszyscy wyznawali ich wiarę. proponuję przyjąc do wiadomości, że ta nieznacząca postać L.Kaczyński gdyby nie wyzyty braciszka był by juz tylko niejasnym wspomnieniem przeszłości. Te wizyty podtrzymują jeszcze przez jakiś czas ten mit. Za 10 lat wyrówna to historia i będzie to jadna z wielu trumien i to ta mniej wazna. Ale jeszcze trochę dobrej zmiany i nastąpi wykawterowanie bliźniaka w powodu zachowania jego braciszka.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.