Fot. Krzysztof Kapica Michał Marczak do Stali Rzeszów trafił latem tego roku. Po bramce, którą strzelił Unii Tarnów ma na koncie trzy trafienia
Miłosz Bieniaszewski
- Jesteśmy pretendentem do awansu, a więc każdy się dodatkowo „spina” na mecze z nami - mówi Michał Marczak, napastnik Stali Rzeszów, wicelidera tabeli trzeciej ligi.
Wygrana z Unią Tarnów nie przyszła wam łatwo...
Faktycznie, było ciężko. Prowadziliśmy grę, mieliśmy trochę sytuacji i wcześniej powinniśmy byli coś strzelić. Wtedy grałoby się nam zdecydowanie łatwiej. Musieliśmy się jednak długo męczyć, bo brakowało skuteczności. Na szczęście raz mi dobrze siadło i mogliśmy się cieszyć z trzech punktów...
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się