Pierwszy międzypaństwowy mecz tenisa stołowego w Jarosławiu. Kibice nie zawiedli, gorzej z odmłodzoną reprezentacją Polski
Na inauguracyjne międzypaństwowe spotkanie pingpongowej reprezentacji w mieście nad Sanem i pierwsze po 12 latach przerwy na Podkarpaciu przyszedł nadkomplet 600 widzów. Jarosławska hala pękała w szwach, ale zawiedli nasi zawodnicy, którzy ulegli doświadczonym Chorwatom 0:3.
- Na pewno nie zagraliśmy dobrego spotkania, ja też zagrałem średnio - jeśli nie słabo - do tego co potrafię. Nie czułem się jednak dziś zbyt dobrze - tłumaczył Jakub Dyjas, najmłodszy, ale najbardziej ograny (m.in. w Lidze Mistrzów, w niemieckim TTF Liebherr Ochsenhausen) nasz zawodnik, który uległ graczowi miejscowego Kolpinga FRAC - Tomislavovi Pucarowi.
W dalszej części artykułu przeczytasz o:
- wymianie pokoleniowej w naszej reprezentacji
- skomplikowanej sytuacji w grupie
- ocenach organizacyjnych
- kolejnej dużej imprezie na Podkarpaciu
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.