O potrzebie miejskiego monitoringu z prawdziwego zdarzenia mówi się u nas od lat. Wreszcie pomysł stał się faktem. W śródmieściu zaczęły działać pierwsze kamery.
Kiedy na naszych łamach piszemy o aktach wandalizmu w mieście, często słyszymy od naszych Czytelników: gdyby działał monitoring, takie rzeczy zdarzałyby się rzadziej. Postanowiliśmy więc sprawdzić, na jakim etapie jest wdrażanie w mieście systemu monitorującego.
- W miniony piątek rozpatrywaliśmy nabór kandydatów do pracy przy monitoringu - wyjaśnia nam Waldemar Michałowski, dyrektor departamentu bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w zielonogórskim magistracie. - Chcemy wyselekcjonować dwanaście osób, które będą zatrudnione, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, od pierwszego sierpnia.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.