Pielęgniarki dalej walczą o świadczenia

Czytaj dalej
Fot. pixabay.com
Łukasz Koleśnik

Pielęgniarki dalej walczą o świadczenia

Łukasz Koleśnik

Pracownicy grozili głodówką. Będzie? O sytuacji w krośnieńskim szpitalu rozmawiamy z Iwoną Jakubowską, pielęgniarką ze związków zawodowych.

Od ponad trzech lat nie wypłacono wam świadczeń socjalnych. Były dwa protesty. Czy będzie kolejny?
Trudno powiedzieć. Na początku roku mieliśmy się spotkać z prezesem naszego szpitala, jednak przez trzy tygodnie nie doszło do takiego spotkania. Ostatnio dowiedziałam się jednak, że w nadchodzącym tygodniu pan Ogrodo-wicz ma złożyć nam konkretną propozycję. Ponadto do starostwa ma przyjechać szef Grupy Nowy Szpital ze Szczecina, który podejmuje wszystkie decyzje. Szczegółów oferty jednak nie znam.

Miarka przebrała się już wcześniej. Pracownicy z panią na czele podjęli zdecydowane kroki...
Tak. Założyliśmy sprawę w prokuraturze w związku z niewypłacalnością naszego pracodawcy. Chcemy wiedzieć, co się dzieje z naszymi pieniędzmi. Dlaczego spółka tak długo zalega z wypłatą świadczeń?

Czy były już przesłuchania?
Owszem. Policjanci rozmawiali ze mną i z prezesem. Jednak zakładam, że zanim sprawa trafi do sądu, to minie jeszcze sporo czasu.

Może uda się wypracować jakieś porozumienie?
Czekamy na jakieś kroki ze strony pracodawcy już od dawna. Chociaż o częściowe oddanie pieniędzy. Do tej pory nic się takiego nie zdarzyło. Bardzo dużo zależy od rozmowy z prezesem naszej placówki oraz szefem spółki, do której ma dojść w przyszłym tygodniu.

A jak nie uda się dogadać? Na poprzednim proteście zapowiadaliście głodówkę?
Oczywiście nie będziemy bezczynnie czekać. Jednak decyzja w sprawie formy kolejnego protestu nie została jeszcze podjęta. Będziemy musieli się nad tym poważnie zastanowić. Rozmawialiśmy z kilkoma osobami, również z posłem Jackiem Kurzępą, który przyznał, że szkoda naszego zdrowia na takie protesty.

Jest więc jakaś alternatywa? Inna forma nacisku?
Tak. Zastanawiamy się nad tym, czy nie zebrać wszystkich pracowników i dać na ręce prezesa zbiorowe wypowiedzenie z pracy. Bez nas szpital nie będzie mógł funkcjonować. Zresztą widać też, że nowych, chętnych do pracy ludzi w tym miejscu nie ma. Przykładem jest ostatnie zamknięcie na prawie trzy tygodnie oddziału wewnętrznego. Tak więc jeśli złożymy wypowiedzenie, to nie będzie żadnych pracowników w szpitalu. Musimy jednak usiąść spokojnie i porozmawiać. Poczekajmy na propozycję spółki, ale w cuda nie wierzę. Więc najpewniej później zastanowimy się nad formą protestu. Jeśli będzie taka potrzeba...

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.