Pielęgniarki czują się oszukane przez rząd i grożą strajkiem
Pielęgniarki walczą na pierwszej linii covidowego frontu. Jest ich mało, pracują ponad siły i właśnie zagroziły strajkiem, bo rząd żałuje im pieniędzy obiecanych w ustawie covidowej.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) poinformował o przygotowaniach do wszczęcia sporów zbiorowych. "Następnym krokiem może być strajk generalny" - napisała na Twitterze Dorota Gardias, przewodnicząca Forum Związków Zawodowych (FZZ).
- Chodzi o opublikowanie w Dzienniku Ustaw przepisów, pozwalających na wypłatę 100-proc. dodatków dla pracowników ochrony zdrowia walczących z pandemią - mówi Krystyna Ciemniak, przewodnicząca Forum Związków Zawodowych na Opolszczyźnie.
Ustawę podpisał prezydent, ale nie weszła ona w życie z powodu braku oficjalnej publikacji.
- Pielęgniarki zawsze ciężko pracowały, a teraz są już po prostu na granicy wytrzymałości. Dwa dni temu sama spędziłam kilka godzin na SOR-ze Szpitala Wojewódzkiego, a potem na oddziale ortopedii i widziałam ich pełną poświęcenia pracę - mówi Krystyna Ciemniak.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.