Paweł Stachnik

Piękny dwudziestoletni

Agnieszka Osiecka i Marek Hłasko w Kazimierzu nad Wisłą Fot. archiwum Agnieszka Osiecka i Marek Hłasko w Kazimierzu nad Wisłą
Paweł Stachnik

KWIECIEŃ 1954. W „Sztandarze Młodych” zaczyna się ukazywać debiutanckie opowiadanie Marka Hłaski „Baza Sokołowska”. To początek kariery tego pisarza. Krótkiej i burzliwej.

Wbrew legendzie Hłasko nie pochodził z robotniczej rodziny z Marymontu i nie miał ciężkiego dzieciństwa. Jego ojciec był absolwentem prawa, matka studiowała polonistykę, a rodzina żyła całkiem dostatnio. Rodzice rozwiedli się w 1937 r. i Marka wychowywała odtąd matka Maria. Chłopiec był z nią silnie związany, a jednocześnie cały czas buntował się przeciw niej. Taka relacja trwać będzie przez całe jego życie.

Wojnę spędzili w Warszawie, potem tułali się po Polsce. Na dłużej osiedli we Wrocławiu i tam Marek spędził sporą część swojego dzieciństwa. Był chłopcem bystrym i zdolnym, ale nieco słabym fizycznie. Nadrabiał zawziętością i brakiem pokory, co skutkowało problemami w nauce i wyrzucaniem z kolejnych szkół.

Szkoła życia

W efekcie ukończył tylko podstawówkę i nigdy nie zdobył matury. W 1950 r., w wieku 16 lat zrobił prawo jazdy i zaczął pracować jako kierowca, czyli w ówczesnej nomenklaturze szofer. Trafił do Bazy Transportowej Państwowej Centrali Drzewnej w Bystrzycy Kłodzkiej. Praca tam stała się dla niego szkołą życia.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Paweł Stachnik

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.