Paweł Kowal

Paweł Kowal: Naprawdę?

Paweł Kowal: Naprawdę?
Paweł Kowal

Naprawdę? Gdyby nie ta pani na przejażdżce konnej pod Bydgoszczą nic byśmy nie wiedzieli o tej rakiecie? Naprawdę? Tak trudno ustalić, czy i który z generałów funkcyjnych w Wojsku Polskim wiedział, ale nie powiedział? Naprawdę?

Nie powiedzieli nawet ministrowi Błaszczakowi, a premier przez ponad kwartał nie zdawał sobie sprawy, że rakieta wpadła mu do Polski? I naprawdę nie wie do dzisiaj, kto nam ją podrzucił? A pamiętacie dyskusję, że niepotrzebne nam niemieckie patrioty z Niemiec do ochrony polskiego nieba?

Czasy są zbyt poważne, by premier tracił czas na dyskusje o tym, że dzieci są seksualizowane w szkole (konia z rzędem temu, kto poda definicję owej „seksualizacji”) oraz o przywróceniu kary śmierci, której nawet przez sekundę nie zamierzał przywracać.

Powaga państwa sprawdza się wtedy, kiedy premier i rząd są w stanie zapewnić ludziom bezpieczeństwo, ale także poczucie bezpieczeństwa. Powaga premiera nad innymi partyjniakami sprawdza się wtedy, gdy jest w stanie w czasach wojny tuż za miedzą oddzielić sprawy kluczowe dla bezpieczeństwa państwa od partyjnych bzdur swego obozu powtarzanych tylko po to, by przypodobać się swoim partyjnym towarzyszom i czymś zająć swoją telewizję.

Myśleliście, że nic nie przebije prezesa Glapińskiego, który akurat miał stand-up o drożyźnie? Niestety - piszę to ze smutkiem, bo sprawa dotyczy samej istoty bezpieczeństwa państwa - oświadczenia premiera wygrywają z Glapińskim w kategorii „jeszcze się zdziwicie”. Wiem, że szef banku opowiadał, że nie ma w Polsce „drożyzny definicyjnej”, ale naród nie może wyjść z szoku, co się podziało z polską obroną powietrzną, że aż sobie rakieta (być może ruska) pod Bydgoszcz doleciała i poleżała w krzakach kwartał.

Dokładnie w czasie, gdy władza pręży muskuły, jaka to nie jest skuteczna, opozycja wyzywana jest od zdrajców, a Niemcy wyśmiewane, że chcą nam dawać swoje patrioty.

Przed nami jeszcze minimum parę miesięcy wojny, a może kilka lat. Polska stała się krajem frontowym. Nie interesujący się polityką rolnik siejący zboże na polu pod Kutnem oraz moi siostrzeńcy pod Rzeszowem mają prawo być spokojni, że nie przyleci znienacka ruska rakieta - niespodzianka, a przynajmniej mają prawo do premiera, który zakapuje, co się stało szybciej niż przez cztery miesiące.

Albo przynajmniej do tego, że jeśli nie zakapuje, to gdy mu dziennikarze powiedzą, nie będzie udawał Greka i wyciągnie wnioski. Ale na to z tą władzą szans nie ma. Idźcie na wybory, zmieńcie rząd, a wcześniej na marsz do warszawy 4 czerwca.

Tyle w temacie.

Paweł Kowal

Komentarze

10
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

piotr

Samochwała w kącie stała, Paweł Kowal się nazywała.
Pytanie zasadnicze, czy ta książka była recenzowana i przez kogo?
Agora, nie należy do wydawnictw naukowych. Moje wątpliwości biorą się stąd, iż już poprzednie książki P. Kowala były bardzo wątpliwe pod względem warsztatowych, a o pomstę do nieba wołała część źródłowa. Może kiedyś, jaki będę miał więcej czasu, zweryfikuję w archiwach, na które się P. Kowal powołuje, czy czasem nie "zapomniał' uwiecznić swojego nazwiska w "przeglądanych aktach. No i sprawa zasadnicza. Ciekaw jestem obiektywnych, a nie przyjacielskich, często pisanych "na kolanach" recenzji, osób znających się na sztuce.
owal
@pawelkowalpl
·
17 maj
Pierwsza biografia Magdaleny Abakanowicz

piotr

Znając tfórczosć dotychczasową Pawła kowala i jego kompetencje naókofe - P. Kowal jest zapewne milośnikiem sztuki, ale pierwszy raz słyszę, aby był również znanym i uznanym historykiem sztuki.
Kowal
@pawelkowalpl
·
21 g.
Pierwsza biografia Magdaleny Abakanowicz

piotr

Czy były ministrant Kowal, dziś przekonany proaborcjonista w ogol coś w życiu sam wymyślił? Czy może jego życie upłynie na ciągłym zmyślaniu?
Kowal podał/a dalej Tweeta
Kowal
@pawelkowalpl
·
17 g.
Julian Auleytner i prawdziwa historia 500+ W tle Polska Jest Najważniejsza
@joannakluzik

@PawelPoncyljusz
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wymyslil-500-plus-i-wystawia-pis-surowa-recenzje-potrzebna-wielka-reforma/9jvyhjm przez
@OnetWiadomosci

gniewko_syn_ryba

Facet niby ma wyższe wykształcenie historyczne, a pisze jak komunistyczny wojskowy politruk - powtarzanie wyświechtanych formułek, bez jakiejkolwiek nawet próby osobistej refleksji, czy uzasadnienia swojego zdania (chociaż faktem jest, że tych bredni nie da się uzasadnić w żaden sposób). No i kręgosłup z gumy... Raś przynajmniej miał odwagę odejść z PO...

piotr

W stanie wojennym kiedyś zobaczyłem na murze, napis "Program PZPR, programem PZPR. To samo mi przyszło do głowy, gdy przeczytałem, kolejny osobliwy, jednostronny i wyrażający tylko część opinii środowiska akademickiego dokument KRASP (Konferencja Rektorów Akademickich Szkół w Polsce) – Opinia KRASP – opinią KRASP. Panowie rektorzy oczywiście w imię owego prawa niepisanego i niepisanego, mogą wyrażać wszelkiego rodzaju opinie, nawet, że Kopernik był kobietą. Ten dokument, niestety, wpisuje się w smutną tradycję rodem z PRL, potępiania chuliganów, intelektualistów itd. itp. Nie wiem, czy ktokolwiek z podpisujących ten apel wysłuchał haniebną wypowiedź pani Engelking, czy przeczytał choć jedną książkę tej pani, które w oczach wielu recenzentów, mówiąc delikatnie, nie spełniają kryteriów prac naukowych, ale, protestują, traktując krytykę pani Engelking jako godzącą w wolność słowa, badań naukowych itd. itp. Rzecz w tym, że bardzo wiele osób, także z cenzusem naukowym jest przeciwnego zdania i uważa wypowiedzi medialne i „naukowe” tej pani za godzące w konstytucyjną wolność słowa, wolność badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, a przede wszystkim jako niegodne pracownika naukowego. Wolność słowa, to panowie rektorzy, również odpowiedzialność za to co się mówi, i co się pisze. Jak to jest, że bronicie jednej strony, a potępiacie, tych, którzy zarzucają pani Engelking nienaukowość badań, argumentując to mocno i rzeczowo? W takich sytuacjach lepiej byłoby „siedzieć cicho”, albo też w ramach posiadanych kompetencji, wypowiadać się w sprawach na których się zna, a zatem rektor szkoły technicznej wypowiada się na temat zagadnień technicznych, rektor szkoły rolniczych na temat spraw rolniczych itp.
Inaczej trudno traktować takie stanowisko jako poważne. Budzi on raczej troskę i podejrzenie, że państwo, sygnatariusze, tak naprawdę nie bronią wolności słowa i wolności badań naukowych, gdyż odmawiają tego samego prawa, które przyznają pani Engelking, jej antagonistom. Mieści się to oczywiście w granicach krytyki, ale na pewno przekracza granice etyczne. To stanowisko jest bardzo niebezpieczne, bo rodzi obawy, że podobne, dość wątpliwe stanowisko panowie rektorzy, będą zajmować w zarządzanych przez siebie uczelniach, zamykając usta na różne sposoby, tym, którzy mają odwagę sprzeciwić się owczemu pędowi, występować „pod prąd”, czy bronić prawdy rzetelności i obiektywizmu w badaniach naukowych.

Pełna treść stanowiska Prezydium KRASP z 12.05.2023 r.

Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich z niepokojem obserwuje wypowiedzi medialne Ministra Edukacji i Nauki dotyczące prof. Barbary Engelking oraz sygnatariuszy listu otwartego w tej sprawie.

Szczególne zaniepokojenie rektorów związane jest z wypowiedziami zapowiadającymi sankcje, w tym finansowe, w stosunku do instytucji, których pracownicy podpisali się pod listem otwartym. Odbieramy to jako działania godzące w konstytucyjną wolność słowa, wolność badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników.

Uważamy, że tego rodzaju postępowanie jest niebezpieczne dla sprawnego funkcjonowania systemu szkolnictwa wyższego i nauki, szczególnie w obecnej złożonej sytuacji geopolitycznej i ekonomicznej.

Prezydium KRASP upoważnia Przewodniczącego KRASP do podjęcia wspólnego stanowiska w tej sprawie z Polską Akademią Nauk, Polską Akademią Umiejętności oraz Radą Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Stanowisko zostało podpisane przez:

W imieniu Prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich
prof. dr hab. inż. Arkadiusz Mężyk, Przewodniczący KRAS

piotr

Od dawna zastanawiałem się , co ciągnie Pawła Kowala do stacji radiowych, telewizyjnych i internetowych, skąd u niego takie „parcie na szkło”. I, proszę wczoraj prawda wyszła na jaw. Przypadkowo przełączyłem telewizor na kanał TVP 3, a tam, oczom nie wierzę, w audycji „Śniadanie w Trójce” sam P. Kowal, w znienawidzonych pisowskich mediach, w pozie pseudoprofesorskiej, z notesem w rękach, i ciągle coś zajadający. Eureka!? P. Kowal przychodzi do studiów najeść się, jadł przez cały program, i tak pewnie mija mu dzień po dniu, a jakie oszczędności. Jedzenie, niestety w żaden sposób nie przekłada się ani na maniery P. Kowala, ani na poziom intelektualny jego refleksji. Właściwie, to nie ma nic do powiedzenia, nic, czego by nie powiedział w stacji A, B, C. To typowa partyjna papuga, przyzwyczajona przez hejterskie stacje polskojęzyczne, sprzyjające totalnej opozycji na czele z hejterem nr 1. Tam, P. Kowal gada, gada…., a deszcz pada, pada. Tam nikt go nie będzie dopytywał, nikt nie będzie weryfikował jego odpowiedzi, nie będzie domagał się odpowiedzi na temat. Takiego komfortu P. Kowal nie miał w audycji radiowej „Trójki”, emitowanej w TVP 3, prowadzonej, przez dociekliwą, doświadczoną, a przede wszystkim bardzo inteligentną panią redaktor Michniewicz, która w odróżnieniu od pań i panów z TVP Info, słucha, co mówią jej interlokutorzy i nie przerywa im ustawicznie. P. Kowal zapytany, co sądzi o haniebnej wypowiedzi D. Tuska nt. klienteli wyborczej PIS, zaczął bredzić o potrzebie zwiększenia obsady personalnej psychologów i psychiatrów w polskich szkołach. Gdy pani redaktor, zauważyła, że mówi nie na temat, czyli od rzeczy, i żeby zechciał wyrazić swoje zdanie, odpowiedzieć, co myśli nt. tych słów godnych wyrodka, patologicznego osobnika, a nie byłego premiera, osoby aspirującej do ponownego bycia premierem. O dziwo P. Kowal, po początkowych próbach monologowania, wywijania się niczym piskorz od odpowiedzi, odpowiedział w końcu, że „będziemy popierali takie wypowiedzi”, czyli podpisał się pod opinią brukselsko-0berlińskiej miernoty. Innymi słowy, P. Kowal, uważa zatem tak jak D. Tusk, że „A wszystko w Polsce od kilku lat jest postawione na głowie, tzn. królami życia są ci, którzy chleją, biją swoje dzieci, biją kobiety i pracą się nie zhańbili od wielu lat. Wymarzona klientela polityczna dla władzy, która sama sposób myślenia bardzo podobny do tej klienteli – ocenił Tusk”.
Kolejnego ścieku P. Kowala właściwie nie warto komentować. P. Kowal jest zgraną płytą, i nie mówi nic nowego, nic oryginalnego, i przede wszystkim nic od siebie. Cały czas powtarza, że jesienią zmieni się rząd, cały czas milioner P. Kowal powtarza o szalejącej drożyźnie, cały czas pyta, a jeśli coś mówi, to zwykle od rzeczy, cały czas ma problemy ze zrozumieniem słów obcego pochodzenia (seksualizacja),cały czas ma problem z faktami (pani na koniu pod Bydgoszczą, a to był pan bez konia, spieszony), cały czas „lewituje” i składa hołdy niemieckie (Niemcy wyśmiewane – a to przecież przestępstwo wyśmiewać Niemcy), cały czas też wylewa krokodyle łzy nad bezpieczeństwem Polski, które wespół ze swoimi partyjnymi kompanami w latach 2007-2015 podkopywał na każdym kroku. Warto zapraszać P. Kowala do studia TVP, bo tam, chcąc nie chcąc, musi ujawniać swoje poglądy. P. Kowal mówił wiele o psychologach i psychiatrach w tym programie. Myślę, że P. Kowalowi, kompletnie zagubionemu człowieczkowi, który jest jednocześnie za i przeciw, przydałaby się pilna interwencja psychologiczna – program minimum.

piotr

Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej, zaapelował w mediach społecznościowych o trochę więcej dystansu do rzeczywistości. Przy okazji pochwalił się zdjęciem, na którym siedzi na ławeczce w parku z komiksem i… puszką piwa w dłoni. Problem w tym, że w Polsce obowiązuje zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych! Miało to miejsce 17 lipca 2021 roku.

11 maja 2023 roku Donald Tusk na dość wątpliwych podstawach dopuścił się haniebnej wypowiedzi, godnej degenerata, aniżeli męża stanu za jakiego się sam pewnie uważa, twierdząc, że:
...w Polsce musi nastąpić wielka zmiana, która przywróci normalność, tj. takie państwo, które promuje, wspiera i ułatwia życie osobom ciężko pracującym.
– A wszystko w Polsce od kilku lat jest postawione na głowie, tzn. królami życia są ci, którzy chleją, biją swoje dzieci, biją kobiety i pracą się nie zhańbili od wielu lat. Wymarzona klientela polityczna dla władzy, która sama sposób myślenia bardzo podobny do tej klienteli – ocenił Tusk.
Jak dodał, skrót nazwy partii rządzącej „PiS” rozczytuje się na różne sposoby. – Jeśli powiemy dzisiaj, że PiS to jest Patologia i Sitwa, nie wymaga to już żadnego uzasadnienia. To jest Patologia i Sitwa – oświadczył Tusk.

Co pan na to panie Kowal? Czy, gdyby pana na pana przykładzie, nazwał pana i resztę członków i sympatyków pijakami, byłoby panu miło?

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.