Patrzymy na siebie

Czytaj dalej
Fot. Bartek Syta Barteksyta.Blogspot.Com
Jerzy Stuhr

Patrzymy na siebie

Jerzy Stuhr

Czy zauważył Pan, że coraz intensywniej się sobie wzajemnie przyglądamy? My - „społeczeństwo”. Badamy: jaka mina, jakie słowa, jakie reakcje, kto z nienawiścią, a kto z przyjaźnią? Ale to chyba jest chwilowe, wywołane szokiem „po Gdańsku”. Wkrótce wszystko się uspokoi i przejdzie. Czy wróci do normy? I co znaczy dzisiaj norma? Znów będziemy na siebie warczeć? Zgrzytać?

Zauważyłem. Ale te zmienne stany emocjonalne nas wszystkich osadzone są w tym podstawowym zdumieniu, na które nie mamy odpowiedzi: dlaczego doszła do władzy grupa ludzi, grupka, bo przecież to jest zaledwie kilkaset osób, reszta to satelici, ta grupka osób, która zademonstrowała nam schamienie, jako ideał społeczny. I te 30 procent społeczeństwa, które zdobyli, natychmiast się na to zgodziło i rozprowadziło ten „ideał” między ludzi, a ci, dla „świętego spokoju” i dla doraźnych korzyści - przyklasnęli im. Schamienie - jako formę współżycia. Im prymitywniej, im bardziej chamsko - tym normalniej. I to się nie zmienia.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Jerzy Stuhr

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.