Parkometry pozostaną czynne i nie będą podpowiadać, gdzie nie płacić
Pół roku od przełomowego wyroku sądu część kierowców nadal nie wie, gdzie może parkować za darmo w strefie płatnego postoju. Urzędnicy nie mają zamiaru im tego podpowiadać. - Media o tym pisały szeroko - tłumaczą. A wśród zmotoryzowanych pęcznieją spiskowe teorie.
Pod koniec ubiegłego roku sąd uznał, że tabliczka z informacją o początku strefy płatnego parkowania (SPP) to za mało, aby pobierać opłaty od kierowców. Można to robić dopiero od miejsca, gdzie oprócz znaku SPP jest też znak informujący o parkingu (D18). Jak się okazało w Szczecinie takich miejsc jest ponad tysiąc w prawie ośmiotysięcznej SPP. Część kierowców o tym wie i korzysta. Ale są tacy, co o wyroku nie mają pojęcia albo nie znają szczegółów i płacą za parkowanie choć nie muszą.
- Dlaczego przy parko-
metrach nie ma informacji, że na danej ulicy są bezpłatne miejsca w ramach SPP? - pyta jeden z kierowców.
- Dlaczego na ulicach, gdzie wszystkie miejsca są bezpłatne w ramach SPP nie są wyłączone parkometry? - pyta kolejny.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.