Panie prezydencie Gorzowa! Była umowa
Prezydent obiecał nam, że będzie ujawniał jakie umowy bez przetargów podpisuje miasto. Mam wrażenie, że ktoś w urzędzie o tej obietnicy zapomniał
Jacek Wójcicki szedł do wyborów prezydenckich z mocnym postanowieniem jawności. Obiecywał, że właśnie to będzie go odróżniało do poprzednika - Tadeusza Jędrzejczaka.
Piękne zapowiedzi
I właśnie tej jawności miał służyć rejestr umów, czy uaktualniany na bieżąco spis umów, jakie bez przetargów miasto zawiera z różnymi firmami (a to na dostawę ksera, a to na wymianę opon, a to na wyposażenie gabinetów). Czemu to takie ważne? Bo dawało mieszkańcowi wgląd w biznesy urzędu. Każdy mógł sprawdzić, czy przypadkiem jakaś firma dziwnie często nie ma zleceń bez żadnego konkursu ofert.
Od dwóch miesięcy - a dokładnie od 27 lipca - w rejestrze nie opublikowano żadnej umowy. Możliwości są dwie. Albo urząd od 60 dni nie zawarł żadnej - co można włożyć między bajki, skoro poprzednio było ich po kilka na tydzień. Albo... komuś zapomniało się o aktualizowaniu rejestru. I chyba ta odpowiedź jest bliższa prawdy.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.