Pani Agnieszka urodziła na posadzce w Zespole Opieki Zdrowotnej w Ropczycach. Dyrektor: nie powinna do nas przyjeżdżać
Żona pana Marcina urodziła na posadzce w Zespole Opieki Zdrowotnej w Ropczycach. - Odebrałem poród w zimnym przedsionku na płytkach. Gdy dziecko było już na świecie, wybiegł do nas personel - opowiada mężczyzna. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Ropczycach.
Pani Agnieszka była 3 dni po terminie. W nocy z 22 na 23 listopada odeszły jej wody i zaczęła się akcja porodowa.
- Żona obudziła się ok. godz. 1 w nocy. Czuła, że zaczyna się poród - opowiada pan Marcin z Ropczyc.
Mężczyzna chciał zawieźć kobietę do ZOZ w Ropczycach, aby stamtąd karetką przewieziono ją do Pro-Familii w Rzeszowie, gdzie wcześniej urodziła dwójkę dzieci.
- Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do ZOZ w Ropczycach, gdzie całodobowo działa pogotowie ratunkowe. W ciągu dwóch minut byliśmy na miejscu
- opowiada pan Marcin.
W dalszej części artykułu:
- relacja pana Marcina
- dyrektor mówi, że małżeństwo nie powinno przyjeżdżać do ZOZ
- prokuratura wszczyna dochodzenie
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.