Pan Bóg nas osądzi? A może sami się osądzimy? - czyli jak się zmienia wyobrażenie życia po śmierci
Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny blisko. Wkrótce zdecydowana większość z nas stanie nad grobami bliskich, by ich wspomnieć, zapalić światło, postawić kwiaty, a wierzący także, a może przede wszystkim, by się za nich pomodlić. Ten szczególny listopadowy czas kieruje nasze myśli częściej niż w inne dni roku ku tak zwanym rzeczom ostatecznym.
W Kościele – żyjemy wszyscy w przestrzeni kultury chrześcijańskiej – tak zwane rzeczy ostateczne człowieka definiowane są od wieków tak samo: śmierć, sąd Boży, niebo albo piekło.
Jedno z możliwych wyobrażeń sądu pokazuje reprodukowany obok znany obraz Hansa Memlinga „Sąd Ostateczny”. Warto zwrócić uwagę na parę szczegółów.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.