- Mąż przebywa w więzieniu. Leczy się i musi dostawać nawet 5 tabletek dziennie. W zakładzie karnym zabrakło leków, więc leczenie przerwano - mówi pani Agnieszka.
- Wie, że zrobił źle i teraz musi odkupić winy - bydgoszczanka zaczyna opowiadać o swoim mężu. - W zeszłym roku został skazany i trafił do więzienia w Starym Fordonie. Dostał taką karę za parę przewinień, m.in. za to, że pił piwo w niedozwolonym miejscu albo że wyzwał policjantów.
Dlaczego więźniowi odstawiono leki? Jak tłumaczy się Zakład Karny w Fordonie? Czytaj w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.