Pacjent: Miałem prosić lekarza. Szpital: Kolejka była długa
Nasz Czytelnik zgłosił się do poradni urazowej w białostockim szpitalu wojewódzkim. Miał skierowanie z oddziału ratunkowego. Do wizyty nie doszło, bo - jak mówi pacjent - skierowanie było z innego szpitala.
W NFZ dowiedziałem się, że mogę zgłosić się do poradni, jakiej chcę. Wybrałem tę w Śniadecji. Dzwonię i dowiaduję się, że skoro mam skierowanie ze szpitala klinicznego, to powinienem iść do poradni w szpitalu klinicznym - mówi Seweryn Cimoszuk.
W dalszej części artykułu przeczytasz dalszy ciąg historii naszego Czytelnika. Wykup dostęp do serwisu PLUS i dowiedz się, dlaczego musiał zgłosić się do szpitala oraz dlaczego wypisano mu nieprawidłowe skierowanie.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.