Pacjenci nie będą dostarczać skierowań do placówek medycznych i nie zapiszą się do kilku kolejek. Nowe prawo ma jednak wady
Po latach zapowiedzi, po e-receptach i e-zwolnieniach nadszedł czas na e-skierowania. To kolejny etap procesu cyfryzacji naszej służby zdrowia.
Od połowy przyszłego roku pacjenci nie będą już musieli dostarczać skierowań do placówek medycznych. Dla większości z nich - przede wszystkim schorowanych i samotnych - konieczność dowożenia dokumentu do rejestracji celem uzyskania terminu była barierą trudną do pokonania.
- Teraz lekarz wypisze skierowanie w komputerze i prześle je do bazy skierowań elektronicznych, znajdującej się na ogólnopolskiej platformie informatycznej gromadzenia i udostępniania zdarzeń medycznych. Stamtąd rejestratorka pobierze go sama, bez udziału pacjenta - wyjaśnia Michał Wilbrandt z Business Solutions Unit Director w S&T w Polsce, firmy zaangażowanej w tworzenie platformy.
W dalszej części tekstu:
- Jakie zalety, a jakie wady ma nowy system?
- Czego obawiają się lekarze?
- Jakie dodatkowe obowiązki nakładają na placówki medyczne znowelizowane przepisy?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.