Pawła M. pogrążył monitoring. Po zatrzymaniu przez ochronę dyskretnie przełożył element wiertarki z kieszeni do plecaka.
Dlatego sąd dyscyplinarny nie miał wątpliwości, że szczeciński sędzia dokonał kradzieży, podważył autorytet wymiaru sprawiedliwości i powinien ponieść najsurowszą z kar dyscyplinarnych - złożenie urzędu, czyli wydalenie z zawodu. Sędzia może odwołać się jeszcze do Sądu Najwyższego.
O decyzji sądu dyscyplinarnego w Gdańsku pisaliśmy w piątek. Dziś publikujemy najważniejsze fragmenty uzasadnienia.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.