„Jestem w dramatycznej sytuacji, proszę cię o pożyczkę 1000 złotych na konto...” - wiadomości o takiej treści mogą dostawać użytkownicy Facebooka. Ofiarą hakerów padła we wtorek młoda radomianka. Zgłosiła sprawę policji, ale jednocześnie przestrzega innych przed internetowymi oszustami.
Wszystko zaczęło się w ostatni wtorek rano, kiedy znajomi pani Anety (imię zmienione) zaczęli do niej dzwonić z pytaniami co się stało, skoro dostają od niej facebookowe wiadomości o dramatycznej treści.
Apel do znajomych
- Oszuści pisali rzekomo w moim imieniu, że jestem w bardzo trudnej sytuacji i proszą, aby przelać dla mnie co najmniej 1000 złotych na internetowe konto bitcoinowe, czyli rachunek używany do rozliczeń w tak zwanych kryptowalutach - opowiadała nam radomianka. - Bardzo się zdziwiłam i odkryłam, że jakiś haker włamał się na moje konto facebookowe. Szybko wysłałam sms-y do wszystkich znajomych, żeby nie płacić złodziejom nawet złotówki.
Jakie ślady po włamaniu zostawił haker? Dlatego warto być czujnym i niezwłocznie zawiadamiać policję? O tym w dalszej części tekstu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.