Od początku pandemii zmarło w Polsce na koronawirusa blisko 2300 osób. Umierających w szpitalu nie miał prawa odwiedzić nikt z bliskich. Zwłok nie identyfikują nawet pracownicy zakładów pogrzebowych. Trumien się nie otwiera...
Tak, to podwójne, ogromne cierpienie bliskich takich zmarłych. Obserwujemy to miesiąc po miesiącu - mówi Bartłomiej Sobczak, przedsiębiorca pogrzebowy z Torunia, którego firma wykonała już kilkadziesiąt pochówków osób zmarłych na Covid-19.
Jak wygląda sytuacja z punktu widzenia zakładów pogrzebowych?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.