Wykonana na koniec marca br. inwentaryzacja wykazała, że na Opolszczyźnie wyciąć trzeba niemal 8 tys. ha drzew. To 82 tys. m. sześc. drewna - tyle, ile średnio wycinane jest w jednym nadleśnictwie przez rok.
Nadleśnictw na Opolszczyźnie jest 13, najgorzej jest w opolskim i prószkowskim. Tylko w latach 2013-2017 w opolskim w efekcie tzw. cięć sanitarnych konieczne było usunięcie 128 tys. m. sześc. sosny, w prószkowskim - 92 tys. m. sześc., na kolejnym miejscu było Nadleśnictwo Strzelce Opolskie (51 tys. m. sześc.).
W dalszej części artykułu przeczytasz m.in.
- jakie są powody usychania lasów
- dlaczego schnące drzewa są usuwane
- w których nadleśnictwach na Opolszczyźnie wycina się najwięcej drzew
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.