Opolscy aptekarze: Nocne i świąteczne dyżury aptek mają sens w miejscowościach, gdzie jest nocna i świąteczna opieka medyczna
Aptekarze z Otmuchowa i Paczkowa proszą o zwolnienie ich z nocnych i świątecznych dyżurów. Bo pacjenci i tak jadą do większych miast, gdzie przyjmują lekarze. W tej sprawie szykuje się zmiana przepisów.
- Dwadzieścia lat temu, kiedy ludzie nie mieli tylu samochodów, nocne dyżury miały sens - mówi Regina Babiak, właścicielka apteki w Otmuchowie. - Odkąd w sąsiedniej Nysie w centrum handlowym działa apteka o wydłużonym czasie pracy, pacjenci u nas to rzadkość. Czasem przez dwa miesiące nie zgłasza się nikt, kto chciałby wykupić pilnie potrzebne lekarstwa. A koszty dyżurów musimy ponosić my.
- - Po co dyżury aptek w miastach, w których nie ma nocnej i świątecznej opieki medycznej? - pyta starosta nyski.
- - Nie wyobrażam sobie, żeby w 15-tysięcznej gminie mieszkańcy zostali bez dyżuru apteki - ripostuje burmistrz Otmuchowa.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.