Święta, święta i po świętach. Ciekawe były, bo przy tym i tamtym wielkanocnym stole w Toruniu temat nauczycielskiego strajku wypchnęła kwestia słynnego urzędniczego starcia między podwładnymi marszałka.
Tu i tam dociekano, o co tak naprawdę poszło. Interpretacji pojawiło się sporo. Także ta z nawiązaniem do wydarzeń z odbywającego się prawie w tym samym czasie co urzędnicze starcie treningu Bayernu Monachium, podczas którego piłkarz Lewandowski „dał w ucho” piłkarzowi Co-manowi. Tam efekt był taki, że drugi z nich zaraz potem świetnie zagrał w meczu ligowym. Jaki będzie skutek urzędniczego starcia, zobaczymy po policyjnym dochodzeniu.
Smaczkiem jest oczywiście, że w Toruniu do starcia doszło w departamencie od kultury. I edukacji też. Od niedawna są one razem, w jednym departamencie. Edukację u marszałka porzuciła bowiem szefująca jej na otarcie łez po wyborczej porażce w 2015 roku była posłanka Domicela Kopaczewska, będąca teraz wiceprezydentką Włocławka. Czyli partia - w tym wypadku PO - skierowała ją na inny odpowiedzialny odcinek.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.