W Suwałkach od 19 lat nikt nie słyszał o odrze, a teraz pojawiło się jej aż 22 przypadki, a dwa kolejne w Augustowie. Eksperci alarmują, że to wina braku szczepień i nie wykluczają, że będzie jeszcze gorzej
Od początku tego roku w powiecie suwalskim odnotowano 22 przypadki podejrzeń odry w tym 4 z nich zostały potwierdzone. Na pozostałych wyniki trzeba jeszcze poczekać. Także w powiecie augustowskim u dwóch osób podejrzewa się tę chorobę. Wśród chorych - 16 to Polacy, a 8 - Ukraińcy, którzy przyjechali w celu podjęcia pracy w miejscowych zakładach. Wszyscy są osobami dorosłymi.
Takiej ilości zachorowań na odrę w naszym województwie nie było od dawna. W roku 2014 i 2015 odnotowano zaledwie po jednym zachorowaniu, zaś 2016 - 22.
- Wszystkie wystąpiły wtedy w Białymstoku w ośrodku dla cudzoziemców. Szybko jednak udało nam się wówczas wygasić to ognisko choroby - mówi Lucyna Jadaluk z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Białymstoku.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.