Paweł Kowal

Od Krakowa do Brukseli. Przebudzenie

Od Krakowa do Brukseli. Przebudzenie
Paweł Kowal

III RP zniszczył obecny rząd – podważył pozycję Polski na Zachodzie, zniszczył gospodarkę – zaczął wprowadzać nacjonalizm ekonomiczny z elementami socjalizmu a także rozwalił trójpodział władzy. Także PiS zniszczył to, że za aksjologiczną podstawę III RP, wszystkie siły społeczne i polityczne uznawały chrześcijańską etykę. Czyli społeczna naukę Kościoła. Po prostu PiS uwiódł Kościół instytucjonalny i upartyjnił, także dzisiaj wypowiedzi biskupów są po prostu traktowane jako polityczne głosy jednego ze skrzydeł politycznego sporu w Polsce.

Ale nie tylko PiS zniszczyło polskie państwo udanej transformacji postkomunistycznej. Część winy jest po stronie inteligencji, która zapomniała w części o swoim posłannictwie i zobowiązaniu. Wielu inteligentów chciało być „klasą średnią” tak jak to rozumieli – pojechać jak zachodni przedsiębiorcy trzy razy do roku na narty i do tego na wakacje do Egiptu, a nie pamiętało, że na polskiej transformacji nie wszyscy tak samo skorzystali.

Nowa dobra zmiana przyjdzie jednak przez nauczycieli a dokładnie to pójdzie szerzej. Zmiana przyjdzie przez inteligencję. Błąd inteligentów „zostawienia polityki polityce”, biedy i niepowodzeń innych grup społecznych samym będzie naprawiony. Teraz nauczyciele są na celowniku władzy, która dodatkowo motywuje ich do działania. Nigdy po 1989 roku temat szkoły nie był tak upolityczniony. Przez ministra Czarnka szkoła stała się jednym z epicentrów politycznej rozgrywki o wybory. Obsesja zgłaszania lex-Czarnek po raz enty przekłada się na opór przeciwko PiS, który narasta nie tylko wśród nauczycieli w szkołach ale też w innych zawodach inteligenckich, wśród tych, którzy gdy przyszedł covid w lwiej części dzielnie stanęli po stronie zobowiązania, misji i sprawy, a także dawali świadectwo w zeszłym roku kiedy do polski przyszło kilka milionów uchodźców z Ukrainy. Wielkie społeczne doświadczenie przywróciły w nieoczekiwany sposób dumę z pomagania, z odczuwania misji i poczucia zobowiązania. Nic już nie zatrzyma tego przebudzenia.

Wygrażanie nauczycielom, którzy wcale mało nie pracują, że ileś tam tysięcy z nich zostanie zwolnione przybliża koniec antyinteligenckiej władzy PiS. Opowiadania głupot o 18 godzinach pensum także zmierza a tym kierunku, bo każdy już wie, że prowadzenie lekcji, wykładów i szkolnej buchalterii zżera kilka razy więcej czasu. Ton niechęci wobec wielkich wykształconych grup społecznych, które tworzą tkankę nerwową państwa musi się zemścić podobnie jak podkreślanie ich, swoja drogą mizernych w powiazaniu z tym za co odpowiadają zarobków dopełni dzieła. Idzie nowe. Nauczyciele, urzędnicy, pielęgniarze, lekarki przetrzymają połajanki ministrów. Ale też nie zostawią już Polski jakby spokój, sprawiedliwość i demokracja były nam dane na zawsze.

Paweł Kowal

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.