Paweł Kowal

Od Krakowa do Brukseli: Geotermia

Od Krakowa do Brukseli: Geotermia
Paweł Kowal

Rekordowe spadki liczby uczęszczających na katechezę w Szczecinie i Wrocławiu. Pewnie podobnie okaże się w kolejnych miastach i regionach, gdy opublikowane zostaną dane.

Zamykają się seminaria duchowne w poszczególnych diecezjach z braku powołań. Tymczasem o. Rydzyk uruchomił geotermię i ceny energii w Toruniu skoczyły o kilkaset procent, bo geotermia wyszła drogo - trzeba dogrzewać wodę czy jest jakiś inny technologiczny powód. Dla ludzi skojarzenie jest takie samo, jak w podobnych przypadkach od wieków: Kościół zarabia na nich w czasach podwyżek cen wszystkiego i strachu energetycznego.

Czy na pewno instytucje kościelne potrzebują biznesów energetycznych bardziej niż zajęcie się w szkole dzieciakami, które nie widzą sensu chodzenia na religię? Nie wspominam już, że geotermia powstała w dużym stopniu za środki europejskie i z publicznych pieniędzy.

Zbieraliśmy się wszyscy na cmentarze w ostatnich dniach - już bez tej neurozy co w dzieciństwie, bez tego strachu, że nie zdążymy z zakupem chryzantem. Myślałem o tym przed Wszystkimi Świętymi, w dzień, w którym swoje święto mają protestanci, w rocznicę przybicia przez Marcina Lutra jego tez do kościelnych drzwi. Jak przez lata słabo rozumiałem radykalizm Lutra, tak ostatnie lata i polityka władzy, która przytuliła Kościół i doprowadziła go do obecnego stanu, pozwala bez problemu zrozumieć tamte czasy.

Religia i Kościół przetrwają zamieszanie, które zafundowało mu wielu jego obecnych liderów oraz politycy, co się mienią chrześcijańskimi. Tak, ci co wyszedłszy z Kościoła w niedzielę szydzą z osób LGBT i nie widzą w tym żadnego problemu, są motorem zmian społecznych, na których religia traci. Warto to powiedzieć teraz, bo już się niektórzy zabrali skrzętnie za tłumaczenie, że wszystkiemu winna lewica.

Tymczasem chrześcijańscy politycy w Polsce wciąż wierzą, że nagonkami na LGBT zdobędą wyborców i nie baczą na losy dzieciaków, które uciekają przed nienawiścią usankcjonowaną przez polityczne autorytety w próby samobójcze i depresję. Artykuły w prasie pełne są statystycznych danych pokazujących wzrost zachorowań u nastolatków oraz rosnącej liczby samookaleczeń i prób samobójczych.

Tymczasem władza nie odpuszcza jednak młodym. Historia z HiT nic ich nie nauczyła. Ślepa wiara, że jak za cara do wychowania wystarczy nacisk i dyscyplina, podpowiedziała rządowi nowy pomysł: lex Czarnek wersja 2.0. Szkoła w rękach PiS ma zapewnić władzy zwycięstwo w przyszłorocznych wyborach. Będzie jak z upychaniem wszędzie Jana Pawła II, które skończyło się jego odrzuceniem. Pierwsi odrzucą PiS młodzi. Tak się zacznie rewolucja.

Paweł Kowal

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.