Od 1 stycznia do końca kwietnia tego roku w województwie kujawsko-pomorskim zginęło aż 47 osób

Waldemar Piórkowski

Pierwsze cztery miesiące tego roku na drogach województwa kujawsko-pomorskiego były najtragiczniejsze od lat. Zginęło o prawie 47 procent osób więcej niż w tym samym czasie 2017 r.

Pisaliśmy niedawno o akcie oskarżenia przeciwko 36-letniemu Robertowi N., który przed Sądem Rejonowym w Toruniu odpowiadał będzie za śmiertelne potrącenie pieszej przechodzącej przez pasy na tak zwanej średnicówce w Toruniu.

Do tego wypadku doszło wczesnym popołudniem 11 lutego tego roku. Robert N. prowadził nissana primerę. Jechał lewym pasem Trasy im. Prezydenta Władysława Raczkiewicza w kierunku Szosy Chełmińskiej. Na wysokości cmentarza przy ulicy Wybickiego zauważył, że jadący przed nim samochód zaczął hamować przed przejściem dla pieszych. Wówczas gwałtownie zmienił pas ruchu z lewego na prawy i wjechał na zebrę. Uderzył w przechodzącą pasami 64-latkę, która niestety, zmarła w szpitalu.

Jedna z 47 osób

Ta kobieta była jedną z 47 osób, które zginęły na drogach województwa kujawsko-pomorskiego od 1 stycznia do końca kwietnia tego roku. Ta liczba musi budzić zaniepokojenie, ponieważ przez pierwsze 4 miesiące 2017 roku były „tylko” 32 ofiary śmiertelne na drogach regionu.

Gdy ten tegoroczny wzrost opisać procentowo, to okaże się, że przez pierwsze 4 miesiące tego roku zginęło na drogach województwa kujawsko-pomorskiego o 46,9 proc. więcej osób niż w tym samym czasie 2017 roku.

Niestety, wśród powiatów, w których w tym roku zginęło na drogach znacznie więcej osób niż w tym samym czasie 2017 roku, jest też powiat toruński. Od 1 stycznia do końca kwietnia na jego drogach śmierć poniosło 9 osób. W ubiegłym roku tylko 3, czyli zanotowano wzrost o 200 procent.