-Kierowcy pędzą tędy czasem tyle, ile mają na liczniku- mówi Grzegorz Kowalik, mieszkaniec Tuplic. - A to droga w środku wsi, przy której mieści się ośrodek zdrowia i dojazdówka do szkoły. Znaki ograniczenia prędkości mogłyby przynieść skutek, gdyby służby to sprawdzały.
Ulica Parkowa, starszym mieszkańcom Tuplic znana jako Świerczewskiego, to rzeczywiście w hierarchii wsi jedna z najważniejszych dróg. Kilkusetmetrowy odcinek powiatówki tylko w niewielkim fragmencie od nieczynnego wiaduktu jest w dobrym stanie. Spora część jest zniszczona, wypaczone od kół ciężarówek koleiny, asfaltowe łaty, które kierowcy chcą ominąć, zdaniem mieszkańców, nie sprzyjają ich bezpieczeństwu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.