Obietnice władzy [FELIETON KSIĘDZA SIEPSIAKA]
Kiedyś, w czasach tak odległych, że trudno nam je oceniać, sięgano po władzę, by nikomu i niczemu nie podlegać. To kacykowie stanowili prawo, nie po to, by prawo ich zobowiązywało, lecz by to oni zobowiązywali prawem.
Potem, gdy kodeksy zaczęto zapisywać na kamiennych płytach, miał one obowiązywać wszystkich i nawet wielcy władcy byli wzywani do przestrzegania tradycji.
Obecnie od rządzących wymaga się więcej niż od zwykłych obywateli. Oczywiście spotykamy jeszcze „podrygi” różnych reżimów autorytarnych, gdzie „dobrem ludu” tłumaczy się niszczenie prawa przez „władzę ludową”, ale generalnie doszliśmy do przekonania, że władza powinna być tak kontrolowana, by działała w ramach prawa. To ją szczególnie trzeba rozliczać.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.