Noworoczny przekładaniec bydgoski - opera, orszak i... poczta [FELIETON]
Przed nami Orszaki Trzech Króli. Zdawałem sobie sprawę, że z roku na rok rusza ich coraz więcej, lecz nie sądziłem, że już około 7000 w całej Polsce, a ogólną liczbę uczestników szacuje się na od 1,5 do 2 milionów. Nie przypuszczałem też, że nad organizacją Bydgoskiego Orszaku Trzech Króli pracowało około 300 wolontariuszy.
Wolontariusze wydadzą na orszak około 30 tysięcy złotych, lecz sami nie wezmą grosza, w przeciwieństwie na przykład do pana wielbłąda, który poniesie przez Bydgoszcz afrykańskiego króla rodem z Ghany, specjalnie na tę uroczystość ściągniętego z Wysp Brytyjskich. Nasz orszak w tym roku ma ponoć sponsora strategicznego. Różni się on od innych sponsorów tym, że nie tylko nie pertraktował, ile razy jego firma ma być wymieniona w materiałach promocyjnych imprezy, ale też chce zachować pełną anonimowość. W tym nieodpłatnym zaangażowaniu ludzi dostrzegam wyższość inicjatyw oddolnych od tych inicjowanych przez hierarchów, nie tylko Kościoła.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.