Nowe fakty w sprawie tunelu w Nowej Soli [WIDEO]

Czytaj dalej
Fot. Filip Pobihuszka
Filip Pobihuszka

Nowe fakty w sprawie tunelu w Nowej Soli [WIDEO]

Filip Pobihuszka

Wiceprezydent Nowej Soli podzielił się z radnymi powiatu najnowszymi informacjami dotyczącymi wybudowania tunelu pod torami. Konieczne są szybkie i ciężkie decyzje oraz... mnóstwo pieniędzy

- Umawialiśmy się, że będę na bieżąco informował co się w temacie dzieje – powiedział wiceprezydent Nowej Soli Jacek Milewski, gdy pojawił się na piątkowej sesji rady powiatu.

Towarzyszyła mu Beata Kulczycka, naczelnik Wydział Integracji Europejskiej i Promocji, a informacje jakie ta dwójka miała do przekazania radnym dotyczyły oczywiście budowy tunelu pod torami.

Przedstawiciele miasta mają za sobą dwa spotkania z władzami PKP Polskie Linie Kolejowe. Wiceprezydent nakreślił szczegółowo efektu obu spotkań i przedstawił radnym garść faktów i wyliczeń, niezwykle istotnych w punktu widzenia przedsięwzięcia.

- Rozmawiając wcześniej na temat ewentualnej wspólnej inwestycji nie przypuszczałem, że wstrzelimy się niemal idealnie w plany PKP jeśli chodzi o finansowanie pewnych rzeczy – mówił Milewski. - I to jest ta początkowo dobra wiadomość. Faktyczne PKP myśli w tej chwili myśli nad rozwiązaniem problemu bezkolizyjnych skrzyżowań na linii „Odrzanki”. Jest w tej chwili przygotowywany program do którego PLK zapraszają samorządy. Ma się na końcu pojawić pewna lista rankingowa, która będzie determinować czy dane miasto znajdzie się w projekcie czy nie – wyjaśniał wiceprezydent.

Jak już informowaliśmy na łamach „GL”, kolej jest gotowa sfinansować budowę tunelu w ciągu ul. Wojska Polskiego, ale pod warunkiem zamknięcia przejazdu samochodowego na ul. 1 Maja i wybudowania w tym miejscu, również na swój koszt, przejścia pieszo-rowerowego. Zlikwidowany miałby być też przejazd na ul. Topolowej. - To jest efekt pierwszego spotkania jakie odbyło się parę tygodni temu. Ten pakiet nie podlega negocjacjom – mówił Milewski.

Oczywiście przy tak postawionej sprawie kluczowa staje się kwestia ul. 1 Maja. - Bardzo wstępnie usiłowaliśmy zdefiniować zadania, które musiałyby wejść w pakiet takiego projektu, a które byłyby niezbędne do wykonania, by rozmawiać o zamknięciu ul. 1 Maja – tłumaczył wiceprezydent wyliczając, że konieczne będzie przebudowanie m.in. skrzyżowania ul. Wojska Polskiego z ulicami Przyszłości, Sienkiewicza i Matejki. W grę wchodzi też przebudowa tej ostatniej ulicy oraz zamknięcie wlotów ul. Długiej, Staffa i Rydla. Łącznie, po zsumowaniu kosztów budowy tunelu, przejścia, remontów, wykupów gruntów itp. Łączny koszt całego przedsięwzięcia zamknął się w kwocie 47,5 mln zł.

Co ciekawe, we wrześniu ubiegłego roku Powiatowy Zarząd Dróg wykonał badanie, które wykazało, że w ciągu doby ul. Wojska Polskiego pokonuje 14 tys. aut, a ul. 1 Maja o połowę mniej. - Tu musimy założyć sytuację, w której ruch z ul. 1 Maja rozłoży się między wiadukt na ul. Staszica i tunel. Można teoretycznie przyjąć, że on się rozłoży po połowie – komentował Milewski. - Potwierdza się natomiast jedna rzecz: plany co do zwiększenia natężenia ruchu na kolei w najbliższych latach są realne. Więc jeśli dziś przejazdy są zamknięte ok. 6 godzin na dobę, to można powiedzieć, że będą zamknięte 10-12 godzin – wyjaśniał.

W ubiegłym tygodniu odbyło się drugie spotkanie z przedstawicielami kolei, podczas którego miasto zaproponowało bardzo wstępny podział kosztów. Ze wspomnianych 47,5 mln zł, PKP wyłożyłyby ok. 30 mln zł. Pozostałe 17,5 mln zł musiałby wziąć na swoje barki samorząd. Milewski zaproponował radnym, by nieco odciążyli miasto i zgodzili się na sfinansowanie przez powiat przebudowy skrzyżowania ulic Przyszłości, Sienkiewicza i Matejki z ul. Wojska Polskiego. Koszt to 4 mln zł, z czego połowa mogłaby pochodzić z programu „schetynówek”. - Oczywiście nie oczekuję dziś żadnej odpowiedzi, chciałbym to tylko państwu przedstawić i poprosić o spotkanie za dwa, trzy tygodnie – mówił Milewski.

Dodatkowe źródła finansowania, gdzie miasto chce szukać „wzmocnienia” to rezerwa ministerstwa infrastruktury oraz pakiet dla miast średnich ministerstwa rozwoju (Nowa Sól znalazła się tam w grupie 122 tzw. miast priorytetowych).

Z kolei Beata Kulczycka wyjaśniała radnym, że PLK rozmawia też z innymi samorządami i sama determinacja wejścia w projekt nie wystarczy. – Jeśli będziemy jednym z partnerów, to będziemy partnerem-beneficjentem. To znaczy, że będziemy zmuszeni do realizacji pewnego pakietu. Jeśli z analiz wyjdzie, że przebudowy niektórych dróg będą niezbędne do realizacji całego zadania, to zostaną w projekt wpisane i będą musiały być zrealizowane. I każde potknięcie, może wywalić nam całe zadanie – tłumaczyła. - Jeśli znajdziemy dodatkowe źródła finansowania, to będą bonusem do obniżenia udziału własnego. Ale dziś musimy ryzykować tymi kwotami, by w ogóle w tym projekcie zaistnieć. Mamy tydzień na wstępną decyzję – dodała.
Teraz miasto najprawdopodobniej zleci wykonanie badania ruchu. Wyniki dadzą odpowiedź, czy całe przedsięwzięcie ma sens i szansę powodzenia.

Filip Pobihuszka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.