Tomasz Maleta

Niższa dieta za białą flagę

Tomasz Maleta Fot. Wojciech Wojtkielewicz Tomasz Maleta
Tomasz Maleta

Wątpliwe, by klub PiS (ma większość) zgodził się na obniżkę diet radnych.

Chociażby dlatego, że pomysł bycia bardziej roślinnym wyszedł z kręgów klubów popierających prezydenta. A jak wiadomo, co zgłosi jedna opcja, druga neguje. Zdarzają się wyjątki, jakby choćby planowana na dzisiaj likwidacja samodzielności Centrum L. Zamenhofa.

Przedstawiciele klubu PiS twierdzą, że nie ma powodów do obniżki diety, bo jego radni pracują bardzo dobrze. Otóż jest jeden powód, i to bardzo wstydliwy, który radni PiS przemilczają szafując argumentem braku absolutorium dla prezydenta. Bo o ile Regionalna Izba Obrachunkowa utrzymała w mocy tę uchwałę, to uchyliła (drugi rok z rzędu) inną: o nieudzieleniu Tadeuszowi Truskolaskiemu skwitowania ze sprawozdania z wykonania budżetu. I nie zostawiła suchej nitki na radzie miasta, która zamiast bronić swoich racji wywiesiła białą flagę. Czyż za taki walkower dieta nie powinna być mniejsza?

Tomasz Maleta

Zainteresowania: Region, samorząd, niepokorne spojrzenie na świat najbliższy i ten całkiem odległy. Obserwator białostockiej, podlaskiej, krajowej i międzynarodowej sceny politycznej chodzący z boku od głównego nurtu niezależnie od tego, kto w nim mąci co jakiś czas. Sympatyk białostockiej Kopyści i innych dźwięków, także z innej szerokości geograficznej. A także otuliny Puszczy Augustowskiej od Wigier do Serw. Z każdym rokiem bliżej emerytury, choć i tak jawi się odległa. Pod warunkiem, że się jej doczeka.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.