Niepełnosprawny Ireneusz M. zginął od kopnięć. Oskarżony: - Sam siebie potępiam! Przepraszam...
Ciało 48-letniego Ireneusza M. ponad dwa tygodnie leżało zamknięte w drewnianej komórce obok kamienicy przy ul. Dąbrowskiego w Koszalinie. Zginął, bo po pijanemu oddał mocz do łóżka i zmoczył kolegę.
Wczoraj w Sądzie Okręgowym w Koszalinie wyroki skazujące usłyszeli koszalinianie Waldemar W. i Tomasz J. Pierwszy - 11 lat za dwukrotne naruszenie nietykalności cielesnej i pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Drugi - 3 lata za utrudnianie postępowania karnego i zacieranie śladów przestępstwa. Wyroki są nieprawomocne.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.