Niepełnosprawni parkują między drzewami, lampami, bo i tak wyznaczono „koperty”
W Bydgoszczy niektóre miejsca parkingowe dla aut osób niepełnosprawnych wyznaczono w miejscach trudno dostępnych.
Tak sygnalizuje nam wielu „Czytelników”. Pani Alicja z powiatu bydgoskiego, często przyjeżdżająca do Bydgoszczy z niepełnosprawną córką mówi: - Muszę parkować między dwiema lampami albo wjeżdżać na wysoki krawężnik. Na pewno nie jest to ani komfortowe, a i obawiam się o uszkodzenia auta.
W innych dużych miastach regionu też zdarzają się takie problemy, ba - w całej Polsce.
Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Publiczny i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy potwierdza: - W kwestii organizacji miejsc parkingowych zawsze słychać dwugłos - pretensje mają także całkiem zdrowi kierowcy. Ci mają do nas żal, że „koperty” dla niepełnosprawnych są tak szerokie, że na jednej mogłyby się zmieścić obok siebie dwa auta. Doprawdy trudno wszystkich zadowolić.
Jak to wygląda w największych miastach regionu? Czytaj w pełnej wersji artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.