Niepełnosprawni aktorzy zagrali w poruszającym filmie "Zebrzydowskie sianokosy"
Do internetu trafił fabularny film krótkometrażowy „Zebrzydowskie sianokosy” opowiadający o hitlerowskiej zbrodni z 1942 roku. Zagrali w nim podopieczni zebrzydowskiego Konwentu Bonifratrów i Domu Opieki Społecznej oraz uczestnicy Warsztatu Terapii Zajęciowej.
„Zebrzydowskie sianokosy” opowiadają o autentycznym wydarzeniu z czasów II wojny światowej. W 1942 roku do Zebrzydowic przyjechali niemieccy żołnierze przebrani w stroje pielęgniarzy i w ramach Aktion T4.
Siłą zabrali trzydziestu podopiecznych miejscowego Konwentu Bonifratów, który zajmował się ludźmi niepełnosprawnymi umysłowo. Potem wraz z pacjentami krakowskiego szpitala psychiatrycznego w Kobierzynie zostali oni przetransportowani w osiemnastu wagonach do Auschwitz-Birkenau – a tam zagazowano ich w pierwszej komorze gazowej obozu koncentracyjnego, zgodnie z rozkazem niemieckich władz, skazującym ich na „łaskawą śmierć”.
W dalszej części tekstu o tym skąd się wziął pomysł, aby w filmie wzięli udział osoby niepełnosprawne i jak narodził się temat filmu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.