Tomasz Wersocki

Niektóre przystanki w Toruniu są niszczone po kilka razy w roku!

Na przystanku tramwajowym „warneńczyka” w ostatnich miesiącach kilka razy były wybijane szyby. Zniknęła też stąd gablota reklamowa Fot. nadesłane Na przystanku tramwajowym „warneńczyka” w ostatnich miesiącach kilka razy były wybijane szyby. Zniknęła też stąd gablota reklamowa
Tomasz Wersocki

Wandale nie oszczędzają przystanków, skwerów zieleni czy parków w Torunia. Niszczone i kradzione jest tam dosłownie wszystko.

Do największych dewastacji dochodzi na przystankach komunikacji miejskiej w Grębocinie i na Bydgoskim Przedmieściu. Były też na ulicach: Szubińskiej, Odległej, Rudackiej czy Skłodowskiej-Curie. W niektórych z tych punktów wiaty są niszczone nawet po kilka razy w roku!

- Wandale nie oszczędzają również wyposażenia przystanków. Najczęściej z wiat znikają świetlówki, wyłączniki i oprawy lamp. Z przystanków kradzione są też gabloty informacyjne, elementy aluminiowe wiat, uszczelki i listwy mocujące - mówi Agnieszka Kobus-Peńsko, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg.

Koszt wstawienia tylko jednej szyby w wiacie przystankowej to 680 złotych. Kiedy zniszczeniu ulegnie gablota reklamowa (złożona łącznie z czterech szyb oraz oświetlenia), na zakup nowej trzeba wydać 1500 zł.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Tomasz Wersocki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.