Niedziele z zakazem handlu miały pomóc małym, lokalnym sklepikom, a one je pogrążają. Tylko markety i galerie handlowe sobie radzą

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
pio

Niedziele z zakazem handlu miały pomóc małym, lokalnym sklepikom, a one je pogrążają. Tylko markety i galerie handlowe sobie radzą

pio

- Marketom nie zaszkodziły niedziele objęte zakazem handlu, tylko małym sklepikom dopiekły - uważa właściciel butiku w Bydgoszczy. Nie tylko on tak myśli.

Na zakaz handlu w niedziele narzekają nie tylko niektórzy klienci. Ustawa, która weszła w życie w marcu bieżącego roku, miała pomóc małym sklepom, które często ledwie zipią, bo markety i galerie handlowe je niszczą.

Tymczasem nowe przepisy jeszcze pogrążają osiedlowe sklepiki. Z danych Euromonitor International wynika, że we wszystkich sklepach obroty spadną o 5,1 procent, natomiast w przypadku lokalnych sklepików spożywczych ten spadek będzie największy, bo 6,3 proc.

Dlaczego małe sklepy tracą na wprowadzonym zakazie handlu? Czytaj w dalszej części artykułu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
pio

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.