Niechciani samorządowcy chcą wyższych odpraw. Dziś po przegranych wyborach dostają średnio po 25-30 tysięcy złotych

Czytaj dalej
Fot. Fot. Marcin KróLak / Polskapresse
Tomasz Kapica

Niechciani samorządowcy chcą wyższych odpraw. Dziś po przegranych wyborach dostają średnio po 25-30 tysięcy złotych

Tomasz Kapica

Dyskusja o odprawach dla samorządowców wraca przed każdymi kolejnymi wyborami samorządowymi. Wójtowie i burmistrzowie którzy nie są pewni reelekcji na kolejną kadencję przekonują, że państwo powinno zagwarantować im godziwe odprawy. Dziś samorządowiec, który przegrywa wybory odchodzi z pracy na takich samych zasadach jak każdy Kowalski: należy mu się odprawa w postaci trzech pensji.

Wójtów i burmistrzów, którzy nie mogą kontynuować pracy na swoich stanowiskach będzie jednak przybywać. Z dwóch powodów: Przede wszystkim nowelizacja kodeksu wyborczego zakłada wprowadzenie kadencyjności.

Szefem gminy będzie można być maksymalnie 10 lat. Z kolei w nowej ustawie o jawności życia publicznego zapisano, że wójtowie i burmistrzowie nie będą mogli podejmować zatrudnienia u przedsiębiorców, wobec których wydawane były „rozstrzygnięcia w sprawach indywidualnych” czy decyzje administracyjne.

  • Odchodzący włodarze gmin już teraz dostają spore pieniądze. 
  • Rekordziści po zakończonej kadencji brali ponad 50 tysięcy złotych.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Tomasz Kapica

Staram się być wszędzie tam, gdzie dzieje się coś ważnego. Zajmują się sprawami, które są istotne dla mieszkańców, a także regionalną i ogólnopolską polityką. Patrzę władzy na ręce. Jeśli jest coś, o czym powinienem widzieć, to dzwoń lub pisz.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.