Nie zostawiam nikogo z negatywnymi emocjami
Ma 24 lata i od kilku lat prowadzi kanał na YouTube, który obserwuje ponad 400 tys. osób. Z Łukaszem Wdowiakiem rozmawiamy o jego karierze youtubera oraz o tym, jak wkręca ludzi.
Co cię zainspirowało, aby otworzyć kanał na YouTube?
Pierwszy kanał na YouTube, LukasTV, założyłem trzy lata temu, a od niedawna prowadzę drugi pod swoim własnym imieniem i nazwiskiem. Pomysł zrodził się bardzo spontanicznie. Kiedy spotykaliśmy się ze znajomymi, często wygłupialiśmy się na ulicy. Na drugi dzień wspominaliśmy, jak było fajnie. Już wtedy mówiliśmy, że powinniśmy nagrać nasze wygłupy. W sumie, do tej pory nie wiem, dlaczego tak właściwie zacząłem nagrywać filmy. Sam oglądałem na YouTubie m.in. Ravgora i innych twórców. To też mnie trochę zainspirowało. Napisałem do znajomego z propozycją, żeby coś zrobić w tym kierunku i zobaczyć, co z tego wyjdzie. Tak się zaczęło. Nie było przy tym zbyt dużo zastanawiania się. Jeden film, drugi film i ruszyło. Nie spodziewałem się, że może to być w przyszłości pracą czy czymś w tym stylu. To było tylko dla zabawy.
Ile pieniędzy może zarobić twórca takich internetowych filmów? - zapytaliśmy naszego rozmówcę
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.