Nie trzeba być seksturystą, żeby zakazić się wirusem HIV

Czytaj dalej
Fot. Fot. janusz wojtowicz
Mirela Mazurkiewicz

Nie trzeba być seksturystą, żeby zakazić się wirusem HIV

Mirela Mazurkiewicz

Z dramatyczną diagnozą mierzą się szefowie prężnie działających firm, osoby na stanowiskach, ale i klienci opieki społecznej. Wśród zakażonych są nie tylko „wolni strzelcy”, ale i osoby w stałych związkach. Dobra wiadomość jest taka, że wirus – skutecznie leczony – pozwala dożyć późnej starości.

Żaneta pochodzi z Opola. Ma 40 lat i pracuje jako sekretarka w prywatnej firmie. Osiem lat temu, tuż przed Bożym Narodzeniem, świat zawalił jej się na głowę. - Od kilku miesięcy nie najlepiej się czułam. Byłam osłabiona, w ustach robiły mi się pleśniawki, do tego dołączyło zapalenie płuc. Miałam 32 lata, męża i dwójkę małych dzieci, a czułam się jak wrak człowieka - wspomina.

Opolszczyzna jest specyficznym regionem. Sporo osób pracuje za granicą, żyje tam i podejmuje ryzykowne zachowania. Przez lata wirus był traktowany jako przypadłość narkomanów, szprycujących się wspólną strzykawką. Ale nie tylko tak można się zakazić. 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Mirela Mazurkiewicz

Na co dzień zajmuję się sprawami społecznymi, starając się rozwiązać problemy na pozór nie do rozwiązania. Nie boję się trudnych pytań i uparcie egzekwuję odpowiedzi na nie. Czasami wyprowadzając przy tym z równowagi moich rozmówców. Największą frajdę sprawia mi obserwowanie, jak słowo pisane może zmienić (i często zmienia!) rzeczywistość wokół nas. Relacjonuję najgłośniejsze procesy sądowe w regionie. Lubię błądzić w gąszczu paragrafów, ale staram się nie tracić przy tym z pola widzenia ludzi. Konsekwentnie upominam się o prawa zwierząt. Dwukrotnie byłam nominowana do prestiżowej nagrody dziennikarskiej Grand Press w kategorii „News” (za informację o seksaferze w opolskiej policji oraz za materiał „Zabrali matkę w nocy na oczach jej dzieci” o policjantach, którzy w nocy zabrali z domu kobietę, ponieważ nie zapłaciła 2,3 tys. zł grzywny, a dwoje jej małych dzieci umieścili w pogotowiu opiekuńczym). Jestem doktorem nauk społecznych z zakresu nauk o polityce.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.