- Nie strajkowali, a dostają pieniądze z postrajkowej puli - mówi nauczyciel z Torunia

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Ewa Abramczyk-Boguszewska

- Nie strajkowali, a dostają pieniądze z postrajkowej puli - mówi nauczyciel z Torunia

Ewa Abramczyk-Boguszewska

- Nie strajkowali, a biorą pieniądze z postrajkowej puli - oburza się torunianin. Chodzi o wynagrodzenia za prowadzenie dodatkowych zajęć, finansowane z oszczędności po kwietniowym proteście.

Za czas strajku nie należy się wynagrodzenie - mówią przepisy. Nauczyciele, którzy wzięli udział w kwietniowym proteście, mocno to odczuli. - Brałam udział w całym strajku, a trwał on jak wiadomo trzy tygodnie - mówi nauczycielka z Bydgoszczy. - Bardzo odczułam to finansowo, bo straciłam 1800 zł.

Czytaj więcej w pełnej wersji artykułu

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Ewa Abramczyk-Boguszewska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.