Nie rozkminiam, kiedy poszło źle. Zamykam drzwi i idę dalej [ROZMOWA]
Rozmowa z posłanką Joanna Scheuring-Wielgus o „Uchu prezesa” i śmiechu, który nie pozwala zwariować.
Oglądała pani „Ucho prezesa, w którym aktorka Magdalena Schejbal parodiuje pani postać?
Oglądałam! Podziękowałam jej, wysłałam pierniki i poprosiłam o więcej.
Podobało się pani?
Głupio się patrzy na siebie w filmie, ale śmieszy mnie „Ucho prezesa”. Politycy są w tym serialu karykaturą samych siebie, wyśmiewani demokratycznie. Najlepszymi bohaterami są dla mnie Mariusz i Ryszard - genialni!
Niektórzy politycy się obrażają, jak zostali przedstawieni.
Nie rozumiem braku dystansu. Potrzebny jest śmiech z polityki i polityków, aby w tym wszystkim nie zwariować. Dla mnie to wartość, że jestem w „Uchu prezesa”. Nie przypuszczałam, że się w nim znajdę.
O dystansie w polityce - w dalszej części rozmowy.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.