Mieszka w ubóstwie, ale nie potrafi odmówić pomocy bezdomnym psom. Gmina rozłożyła ręce, więc o wsparcie poprosił nas - mówi Ewa Leszczyńska, wiceprezes fundacji „Zwierzęca Polana”.
Pan Krzysztof mieszka w niewielkiej wsi w gminie Kolno. Jest schorowany i nie zawsze potrafi porozumieć się z ludźmi, ale ma ogromne serce do zwierząt. Nigdy nie odmawia im pomocy i przygarnia wszystkie bezdomne psy z całej okolicy.
Jego miesięczny dochód to zaledwie 800 zł renty. Z tej niewielkiej kwoty musi wykupić leki, utrzymać siebie i... 12 psów. Wszystkie to znajdy, które przygarnął, bo błąkały się po okolicy.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.