Nie nękać oszusta! Ani osobiście, ani telefonicznie!

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Grażyna Ostropolska

Nie nękać oszusta! Ani osobiście, ani telefonicznie!

Grażyna Ostropolska

Prokuratura nie widzi przestępstwa w tym, że Tomasz M., właściciel firmy InBud, podając nieprawdziwe dane, wyłudza od przedsiębiorców z naszego regionu usługi, za które nie płaci. - A kiedy ja telefonicznie i osobiście domagam się od pana M. zapłaty za wykonaną dla niego pracę, policja uznaje to za złośliwe nękanie i wzywa mnie na przesłuchanie - oburza się inowrocławianin Wojciech Patyk. To niejedyna ofiara Tomasza M. Wśród osób oszukanych przez M., nieuczciwego biznesmena ze Świecia, są także publiczne instytucje, m.in. urzędy miejskie w Bydgoszczy i Włocławku.

Gdy Tomasz M. zlecał podwykonawcom prace projektowe, miał zapewne świadomość, że za te usługi im nie zapłaci. Jego długi wobec banków, skarbówki, ZUS i klientów sięgały wtedy 300 tys. zł, co sam zeznał w prokuraturze. Właściciel InBudu nie miał też prawa używać pieczątki z adresem: ul. Chmielniki 2B w Świeciu. Od stycznia 2016 r. nie płacił za wynajęty w budynku „Inkubatora przedsiębiorczości” lokal, więc w sierpniu wypowiedziano mu umowę.

- Wiele osób poszukiwało i nadal poszukuje u nas pana M., więc powiadomiliśmy policję, że właściciel InBudu bezprawnie korzysta z naszego adresu. I to na nasz wniosek ministerstwo wykreśliło jego firmę z ewidencji gospodarczej - słyszymy w świeckim „Inkubatorze przedsiębiorczości”. Podczas przesłuchania Tomasz M. zeznał, że nie był świadomy tego, że inkubator wypowiedział mu umowę i dlatego nadal posługiwał się takim adresem firmy.

- Nie odbierałem pism, bo ludzie ścigali mnie o pieniądze - tłumaczył. Nie płacił za poprzedni lokal, a już wynajął kolejny: w Osielsku pod Bydgoszczą. - Podpisałem z Tomaszem M. umowę na najem całego piętra budynku - wspomina Jarosław N., kolejna ofiara świeckiego biznesmena. - Pan M. zwlekał z wizytą u notariusza. Tłumaczył się koniecznością wyrobienia nowego dowodu, a gdy już go miał, podał notariuszowi fałszywy adres zameldowania.

Wykorzystał to, że w nowym dowodzie nie podaje się takich danych i bez skrupułów oszukał notariusza. Dowiedziałem się o tym fałszerstwie, gdy którejś nocy po kryjomu „zwinął żagle”, nie regulując rachunków za lokal i media, i ślad po nim zaginął - dodaje Jarosław N. Już wie, że nie jest jedyną ofiarą Tomasza M. Wie też, że prokuratura w Świeciu umorzyła dochodzenie w sprawie wyłudzenia przez M. pieniędzy od Wojciecha Patyka i nie kryje rozczarowania: - Polskie prawo mnie zaskakuje. Gdy obywatel zalega z opłatą za prąd, wodę czy ZUS, zawsze znajdzie się na niego bat, a do oszustów podchodzi się nadzwyczaj łagodnie.

W dalszej części artykułu przeczytasz:

  • Kto jeszcze stał się ofiarą oszusta?
  • Jak dochodząc swoich pieniędzy można zostać oskarżonym o nękanie

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Grażyna Ostropolska

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.