Nie ma tygodnia bez awarii na bydgoskich szynach
Większość bydgoskich tramwajów ma swoje lata. To właśnie te pojazdy, stare „Konstale” z lat 80 ubiegłego wieku, najczęściej ulegają usterkom, skutkującym wstrzymaniem ruchu. A tych w ostatnim czasie jest sporo...
Poniedziałek, 23 października, tuż po godz. 8, poranny szczyt. Na rondzie Fordońskim awaria tramwaju - uszkodzony pantograf. - Nie wiadomo, ile potrwa naprawa usterki - słyszymy od dyżurnego ruchu MZK. Zarząd Dróg i Komunikacji Miejskiej lotem błyskawicy informuje na swoim profilu na Facebooku o wprowadzeniu komunikacji zastępczej. - Przecież to jakaś paranoja, w piątek było to samo - mówi wyraźnie zdenerwowany mężczyzna w beżowej kurtce. - Tydzień bez awarii, tygodniem straconym - rzuca z przekąsem towarzyszący mu kolega, drobny blondyn z fantazyjną czupryną. Podobnych komentarzy ludzi, wysiadających z unieruchomionego pojazdu, jest więcej. Jakaś kobieta mówi o spóźnianiu się do pracy, ktoś obawia się, czy dojedzie na czas w umówione miejsce, padają niecenzuralne słowa. Niektórzy wyglądają na zdezorientowanych, dopytują o możliwości dojazdu w różne miejsca. Wielu korzysta ze smartfonów, zadając pytania pod informacją ZDMiKP. „Jak dojechać do Fordonu?” - pyta pani Magdalena.
w dalszej części artykułu:
- lista awarii bydgoskich tramwajów i ich przyczyny z ostatnich dwóch miesięcy
- czy MZK przygotowane są do zimy?
- przegląd bydgoskiego taboru - czym jeździmy
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.