Nie ma porozumienia z fizjoterapeutami. Stawki dyrekcji "Degi" są nie do przyjęcia
Poniedziałkowe spotkanie dyrekcji Ortopedyczno-Rehabilitacyjnego Szpitala Klinicznego im. Degi w Poznaniu z fizjoterapeutami domagającymi się podwyżek skończyło się fiaskiem. Strony nie doszły do porozumienia.
Działający w szpitalu związek zawodowy pracowników fizjoterapii w spór zbiorowy z dyrekcją placówki wszedł 13 grudnia ubiegłego roku. Był to efekt dziesięciu lat bezskutecznych prób dojścia do porozumienia w kwestii podwyżek wynagrodzeń.
O zarobkach fizjoterapeutów w jednym z najlepszych szpitali ortopedycznych w kraju pisaliśmy w Głosie Wielkopolskim w ubiegłym tygodniu. Pensje rehabilitantów oscylują wokół ustawowego minimalnego wynagrodzenia. Tym pracownikom, którzy mają umowy na niższe kwoty niż przewidują przepisy, szpital wypłaca premie i dodatki. Po podliczeniu składowych pensji, większość pracowników osiąga wysokość minimalnego wynagrodzenia.
Fizjoterapeuta z 7-letnim stażem pracy otrzymuje na konto 1540 złotych, jego koleżanka, która pracuje w zawodzie od 28 lat - 1992 złote, a fizjoterapeutka tuż przed przejściem na emeryturę w ostatnim miesiącu zarobiła 2180 złotych.
- Nie uważamy, żeby nasze oczekiwania były wygórowane - mówi Anna Frydrychowicz, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii w „Dedze”.
W dalszej części artykułu przeczytasz więcej o trudnej sytuacji fizjoterapeutów oraz o ich żądaniach.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.